Kursor

Harry Styles

wtorek, 19 marca 2013

Rozdział piąty

                                                                   Rozdział piąty
OCZAMI ELENY:
Otworzyłam jedna powiekę i zaczęłam panikowac. Matko kochana, gdzie ja jestem!!! W pośpiechu wstałam z łóżka. Dobra spokojnie Elena, tylko spokojnie. Postaraj się nie denerwowac. Wdech, wydech, wdech. Dobra postaraj się przypomniec sobie co się stało. Dobra, pamiętam naszą romantyczna kolację, i jak wsiadaliśmy do auta. Mówiłam Harremu, gdzie jest mój hotel i potem, nic, dziura – film mi się urwał!!! W pewnej chwili otworzyły się drzwi z pokoju. W futrynie pojawił się Hazza.
  • O witaj, widzę, że już wstałaś. W takim razie zapraszam na śniadanie
  • Nie, to znaczy tak, to znaczy nie. Chwila Harry poczekaj. Gdzie ja jestem?!
  • No więc, gdy cię odwoziłem, ty zasnęłaś w samochodzie. Uznałem więc, że nie będę cie budzic i zawróciłem w stronę naszego domu :)
  • Czyli mam się rozumiec, że jestem w domu One dierction!?
  • Konkretnie to w moim pokoju- i znowu posłał ten uśmieszek
  • Hahahah a już się bałam, że zostałam porwana przez jakiś psychopatów
  • Hahaha
  • Chyba, że nie znam cię z tej strony?- znowu zaczęłam się z nim droczyc
  • Ja?! przecież ja jestem grzecznym i poukładanym chłopczykiem, któremu nie takie pomysły wchodzą do głowy :P
  • Hahaha, czyli mam się rozumiec, że jest gorzej niż myślałam
  • Hahaha sama to stwierdzisz jak zejdziesz na dół. Przygotowałem pyszne śniadanie.
  • Jasne z przyjemnością. Skoro taki kuchcik to zrobił to trzeba spróbowac
  • Dziękuję bardzo :)
  • Ale chwila, moment. Hazza jest taki mały prblem
  • Umhh?
  • Bo wiesz, ja tu przyjechałam bez rzeczy i nie mam się w co ubrac
  • Spoko nie ma sprawy. To weź coś sobie z mojej szafy a ja już zajdę na dół, nie będę ci przeszkadzał- i puścił mi oczko
  • Dzięki :D
Gdy tylko wyszedł, udałam się do jego szafy – była ogromna!, a ile ciuchów! W życiu bym nie pomyślała, że chłopak ich tyle może miec! Zaczęłam grzebac i natknęłam się na jego bokserki z napisem „Tu znajduję się mój kolega”. Hahaha myślałam, że padnę XD. W końcu znalazłam jakiś luźny sweter. Nałożyłam go szybko na siebie. Szczęście było takie, że zakrywał mi tyłek. Szybko ubrałam jakieś wielkie skarpetki – matko kochana on ma chyba z rozmiar 55 :P. Otworzyłam drzwi i szczerze mówiąc nie wiedziałam w jaką stronę się udac. Przypomniałam sobie tylko słowa które mówił Harry, że idzie na dół. Poszukałam wzrokiem schodów i zeszłam szybciutko na dół.
  • O witaj ślicznotko!!!- powiedzieli wszyscy oprócz Harrego, który ewidentnie był pochłonięty robienie jakiegoś dania.
  • Hej chłopaki
  • Siadaj, zjesz śniadanie. Hazza robi coś specjalnego- powiedział Nail
  • Coś specjalnego dla specjalnej dziewczyny- powiedział zielonooki. No i znowu się zarumieniłam i odpowiedziałam mu uśmiechem
  • A co tam takiego dobrego robisz hmmm i zajrzałam do miski, w której coś mieszał
  • uważaj Elena, on nie lubi jak ktoś mu przeszkadza- ostrzegł mnie Zayn
  • Tak to prawda, kiedyś chciałem mu porwac niedokończoną jeszcze kanapkę, to myślałem, że mnie zabije. A ja byłem wtedy tylko głodny :(- powiedział Nail
  • Nail, ty zawsze jesteś głodny- powiedział Liam i wszyscy zaczęliśmy się śmiac
  • Haha, bardzo śmieszne :P
  • Wiecie co, skoro mówicie, że Hazza robi coś specjalnego, a widzę, że mu to nie wychodzi XD- i w tym momencie popatrzyłem na szatyna- To w takim razie ja wam coś przygotuję,hmmm, co wy na to?
  • Wyzywasz mnie, na pojedynek?
  • No a jak :P- i dałam mu buziaka w policzek, po czym on zrobił się czerwony
    • Uuuuu...zapowiada się walka jedzeniowa heheeh- powiedział Lou
    • No to ja się zabieram do roboty. Przesuń się trochę Harry. Miejsca dużo zajmujesz- i wszyscy zaczęli śmiac
    W czasie przygotowań świetnie się bawiliśmy a Haroldem. Rzucaliśmy w siebie jedzeniem, drażniliśmy się – jednym słowem było zajebiście
    • Dobra ja skończyłam- przygotowałam zwykła jajecznicę, ale i tak byłam z siebie dumna bo tak naprawdę tylko ona mi wychodzi w gotowaniu.
    • Dobra ja też- powiedział poddenerwowany Hazza
    • Okej to my robimy test smaku
    • To Nail będzie przewodniczącym- dodałam
    • Jestem za- powiedział Harry
    • I jak ci smakuje moja jajecznica hmmm?
    • delicious!!!!
    • Dzięki :)
    • Dobra dawaj Harry to coś- Harold najwyraźniej posmutniał
    • Wiesz kochany muszę ci powiedziec szczerze, że właśnie przegrałeś z dziewczyną- po tych słowach wszyscy zaczęli się śmiac. Taka był mnie więcej reakcja Hazzy
    Po tym wszystkim Harry zaczął mnie gonic po całym ich domu. Dołączyli się do nas też chłopcy. Przez chwilę przeniosłam się tak jakby w przeszłośc, poczułam się jak małe, beztroskie dziecko, to było cudowne uczucie. To wszystko zawdzięczam Harremu, a, co ja gadam, całemu zespołowi!!! - a niech im będzie :P  

3 komentarze:

  1. Fajnie piszesz . Zapraszam do mnie : one-way-1d.blogspot.com . Zostaw coś po sobie ;3 . Opowiadanie również o Harry'm .


    OdpowiedzUsuń
  2. Agata Gołąbek20 marca 2013 22:02

    Nwm co mam tu napisać. Brak słów, a wiesz, że rzadko mi się to zdarza. No za...iste! Jak Ci zresztą wcześniej powiedziałam :DDD Oby tak dalej :*** Czekam na następne rozdziały z NIECIERPLIWOŚCIĄ :*** ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne opowiadania ale masz błąd w imieniu Niall bo pisałaś Nail ;) Ale to drobnostka.

    OdpowiedzUsuń