Rozdział dziewiętnasty
Trzymamy się za ręce,
podziwiamy razem widoki, rozkoszując się niezwykłym ciepłem
bijących promieni słońca. Nagle...nagle to wszystko tak jak by
WSZYSTKO znikło...! Niebo zaczęło się chmórzyc i
rozstępowac, a nad naszymi głowami krążyły czarne ptaki,
stwarzające wielkie cienie, które obwiewały nas zimnym
powietrzem. Nagle zza ciemnej mgły zaczęły wyłaniac się fanki.
Miały wielki czerwone oczy i dziwne zęby. Całe ich ciała były
pozmarszczane. Zaczęły napierac na nas, próbując nas
rozdzielic.
- Elena!!!!- krzyczał Harold
- Harry!!!
- Trzymaj się!!!
Z naszych oczu zaczęły
wydostawac się stróżki słonych łez. Nie były to jednak
zwykłe łzy. Miały one barwę czerwoną, odznaczającą się wśród
szarościach całego zdarzenia. Fanki podniosły nas, rozrywając
uścisk. Nic nie mogłam poradzic – były za silne!!! Zaczęły
nieśc nas w jakieś dziwne miejsce – pełne strachu.
- Haaarrrryyyy!!!!- krzyczałam w
niebo głosy
Nagle poczółam jak ktoś
mnie szturcha, a raczej szarpie mną. To było coś strasznego
- Nie!!! Zostaw mnie!!!! Zostaw nas!!!- w tym momencie straciłam mojego ukochanego z oczu. Zaczęłam się wydzierac
- Nie, nie, nie!!!! Co myśmy wam zrobili!!!!
- Elana, do jasnej cholery, obudź się!!!- usłyszałam podczas niesienia mnie przez fanki
Otworzyłam
szybko oczy – wiedziałam czyj to był głos. Nad moją głową,
zobaczyłam pochylonego loczka. Był zmartwiony, zaskoczony i przede
wszystkim przestraszony!!
- Elena, nareszcie!!! Tak się martwiłem o ciebie
- Harry- wtuliłam się szybko w niego- Jesteś tu
- Tak kochanie, jestem i zawsze będę- po tych słowach pocałował mnie w czoło i popatrzył mi prosto w oczy, chwytając moją twarz a obie swoje wielkie dłonie- Co się stało?!
- Miałam koszmar, straszny koszmar. Nigdy więcej Haz
- Dobrze słońce, ale powiedz mi co ci się śniło- przetarłam oczy pełne łez. Ale nic z tego, znowu się zaczęło, nie panowałam nad tym
- Oh, pamiętasz co ci mówiłem jak się pierwszy raz spotkaliśmy?
- Pamiętam wszystko- uśmiechnął się
- To znaczy, że pamiętasz jak ci powiedziałem, że nie lubię jak kobieta płacze, a w szczególności taka wyjątkowa- tym raz ja go obdarzyłam uśmiechem.
- A teraz masz- podał mi chusteczkę- Chodź, idziemy do kuchni
- Dzięki, ale czemu?
- No jak to?! Zrobimy gorącą czekoladę i usiądziemy na kanapie. Znam cię i wiem, że po koszmarach już nie zaśniesz
- Jestem szczęściarą
- Wiem
- Ah i znowu ta twoja skromnośc
Zszedł
szybko z łóżka i podszedł do mnie. Odkrył kołdrę i
podniósł. Wziął mnie na ręce i zaniósł do kuchni,
sadzając mnie na blacie.
- Gdzie masz cukier?- zapytał, szperając po szafkach
- W tej dolnej szufladzie- wskazałam palcem
- Zobaczysz, będzie pyszna
- W końcu ty ją robisz- po tych słowach, nachylił się nade mną i wpił w moje usta
- Dobra, dobra, ty się lepiej zajmij tą czekoladą- posmutniał
- Z ciebie to dobry aktor musiałby być
- No wiesz ty co?! To są prawdziwe emocje- zaśmiał się
Po
10 minutach wszystko było gotowe. Loczuś wziął tackę, na której
były gorące napoje i do tego dał miskę popcornu. Postawił na
stole. Usiedliśmy wygodnie na kanapie (jak się okazało,
prawdopodobnie reszta obudziła się w nocy i udała na swoje
posłania). Harold włączył jakiś film, przy którym
mieliśmy niezły ubaw. Ale niestety musieliśmy poskramiac swoje
śmiechy, aby nie obudzic reszty, co przy Harrym było bardzo
trudne... Nagle w misce znalazła się ostatnia prażona kukurydza.
- Moja- krzyknął i wrzucił ją sobie do buzi
- No ej- powiedziałam oburzona ( ah to moje aktorstwo XD)
- Jestem miszczem popcornu jeeee!!!- wziął szklaną miskę i włożył na głowę, chodząc po całym pokoju
- Hahahah, boże z kim ja żyję
- Ze mną kochanie- posłałam mu uśmiech
- Harry, uspokój hormony
- No dobra- odłożył miskę i usiadł koło mnie. Otworzyłam laptopa
- Co robisz? Nudzisz się?!
- Co?! Z tobą?! Nie da się z tobą nudzic, ty moje puci, puci- uszczypnęłam jego policzki
- Heh, no to co robisz?
- Muszę sprawdzic twittera
- A co tam o tej godzinie może być ciekawego?!
- Disia...wczoraj wkleiłam zdjęcia, jak borykacie się z ciastkami
- No, nie :D
- A jednakZalogowałam się i to co zobaczyłam przeszło wszystko co mogło! Pod zdjęciem praktycznie każdy mnie hejtował!„Odwal się od niego”, „Nie jesteś go warta”, „Co oni w tobie widzą – szkarada”, „dziwka”Do moich oczu napłynęły KOLEJNE ŁZY.
- Co się stało!
- Zobacz- pokazałam mu wszystkie komentarze
- El nie przejmuj się nimi, to są chorzy ludzie!- przytulił mnie mocno- Daj mi ten komputer
- Po co?!
- Zobaczysz, daj!- powiedział zbulwersowany.Podałam mu go więc, a ona zaczął coś tam wypisywac. Nie wiedziałam co, ale bałam się
- Zobacz- pokazał na monitorZaczęłam czytac: „ Nie wiecie co robicie. Raniąc Elenę, ranicie też mnie i całą resztę chłopaków. Jeśli naprawdę kochacie 1D to powinniście uszanowac to z kim się spotykamy. Nie wiem dlaczego nazywacie się Directionerkami robiąc takie świństwo! To jest straszne co robicie!”. Byłam w szoku, że coś takiego zrobił dla mnie. Nie spodziewałam się tego. Zrobił na mnie duże wrażenie – pozytywne oczywiście.
- Harry, nie musiałeś
- Właśnie, że musiałem!!! To co one robią jest okropne! Nie pozwolę by ktoś obrażał moją dziewczynę- zakręciła mi się łza w oku. A Haza szybko ją wytarł palcem.
- Kocham cie
- Ja ciebie mocniejSiedzieliśmy tak na tej kanapie, chyba do godziny 4:00 – nie wiem, nie spoglądałam na zegarek, wiedziałam tylko, że zaczyna się rozjaśniac.
- Mam pomysł
- Słucham
- Za dwa tygodnie jest gala
- No, coś o niej wspominałeś kiedyś
- Właśnie i dlatego teraz oficjalnie chcę cię zaprocic na nią. Czy mógłbym być zaszczycony, abyś mi towarzyszyła?- spytał niepewnie
- Ale, ale Harry...
- Słuchaj, chcę wreszcie pokazac światu, że jesteśmy razem. Chcę, aby wszyscy zrozumieli, nawet takie „świetne” fanki jak te co cię hejtowały. Nie dopuszczę do tego, aby ktoś tak się do ciebie odzywał
- Harry, kocham cię- pocałowałam go
- Czyli to oznacza, że się zgadzasz?
- Z tobą wszędzie- znowu wpiłam się w jego ustaGODZINĘ PÓŹNIEJHarold leżał na moich kolanach, a ja bawiłam się jego włosami
- Uwielbiam, jak ktoś dotyka moich włosów
- Wiem- posłałam mu swój uśmiech, który odwzajemnił- A to też lubisz?- nachyliłam się nad nim i zaczęłam całowac go po uchu
- Jesteś wspaniała
- Wiem XD
- Ale robisz to specjalnie!!!
- Ale co?!
- Wiesz, że powoduje to u mnie dreszcze...
- Ha...- nie dokończyłam bo nagle usłyszeliśmy jakieś trzaski...
Świetne .. Następne dawaj ♥
OdpowiedzUsuńswietny *.* Zapraszam na mojego bloga o Nelly i One Direction . Jesli ci się spodoba liczę ze go zaobserwujesz i zostawisz komentarz .http://i-know-than-he-is-the-only-one.blogspot.com/com.
OdpowiedzUsuńWięcej już za długo czekamy...
OdpowiedzUsuń