Rozdział osiemnasty
- No bo widzisz, jesteś naprawdę fajną dziewczyną.....- po tych słowach obróciłam się do niego, jak tylko mogłam, a nasze serca zaczęły bic jak oszalałe- No widzisz, ten, no, bo wiesz...wiem, że jesteśmy ze sobą tylko ten jeden dzień ale ja cię naprawdę polubiłem- powiedział niepewnym głosem, a na mojej twarzy pojawiły się rumieńce – dobrze, że tego nie zauważył...
- Zayn...ja- nasze twarze, dzieliły milimetry, a jedne oczy przenikały drugie...
Nagle,
moje oczy oślepiło rażące światło. Przymrużyłam oczy, aż
wreszcie przyzwyczaiłam się.
- A wy co tu odpieprzacie?!hmmmm...XD
- Zostawic was tylko na chwilę i już...- powiedział Lou
- Dobra, zamknij się, nie widzisz jak się zaczerwienili- Spojrzałam na Zayna i rzeczywiście jago „lica” była całe zarumienione
- No to co idziecie, czy będziecie tak tu sobie siedziec?- spytał Harry, poruszając brwiami
- Nie, dobra. To co Zayn, idziemy?
- Jestem za- posłał mi ten piękny uśmiech
OCZAMI
ELENY:
Zeszliśmy
na dół, oczywiście nie obyło się bez wygłupów, na
tej jakże krótkiej drodze. Mianowicie, mój ukochany
wziął mnie na barana, a ja zasłoniłam mu jego paczaje i byłam
jego mapą google. Natomiast reszta wzięła Clo na ręce i nieśli
ja poziomo, śmiejąc się
- No to co, ja idę przyszykowac jakieś żarełko- oznajmiłam
- To ci po..- nie dokończył Haza
- Ja ci pomogę- przerwała mu Claudia- byłam tym dośc zdziwiona
- Chłopcy, tylko proszę was, nie naróbcie jakiś głupstw, bo wystarczy zostawic was na chwilę i...bum ;)
- Dobra dobra, spokojna głowa, ja się nimi zajmę- powiedział Liam
- Nie tatuśku, lepiej wszyscy zaopiekujcie się nawzajem. Bo ostatnio widziałam jak znęcasz się nad swoimi „dziecmi”
- Co?! Co ja takiego zrobiłem?!
- No jak to ,mam ci przypomniec. Hmmm, a pamiętasz jak ściągnąłeś Haroldowi spodnie? Albo jak tarzałeś Nailem po scenie- na to wszystko wszyscy wybuchnęli śmiechem
- To prawda, on jest zły- zaczęli krzyczec „buuuu”
- Dobra, dobra, poprawię się
- No, to skoro wszystko wyjaśnione to mogę być „w miarę' spokojna
3
MINUTY PÓŹNIEJ:
- No to opowiadaj jak było?
- Hmm, no w sumie to...
- Nie przedłużaj, mów!!!
- No, bo chyba praktycznie pocałowałam się z Zaynem
- Co?!- powiedziałam zaskoczona, ale równocześnie szczęśliwa, ze wreszcie może jej się ułożyc
- No normalnie, ale wy oczywiście musieliście to zepsuc XD
- Jak chciał cie pocałowac to na pewno znowu to zrobi
- mam taką nadzieję
Po
przygotowaniach, zaniosłyśmy jedzenie na stół, przy którym
siedzieli nasi badboye. Włączyliśmy jakiś horror – loczek
wybierał. Nie powiem był dośc straszny, a nawet bardzo!!!!.
Wtuliłam się mocno w Harre'go, dosłownie jak jakaś pijawka.
- Kochanie, jak aż tak się boisz to nie musimy tego oglądac
- Emmmm, no on jest trochę straszny, ale nie chce wam przerywac
- No coś ty, trzeba było powiedziec od razu!- powiedział Nail i już po chwili, wyjął pendriva
- Pójdę po jakieś ciastka
- To weź te czekoladowe, co mają na sobie takie kropki
- Już się robi
Po
2/3 minutach, zjawił się z powrotem z tacką ciastek i mleka
- Proszę manam
- Hahahah, dziękuję paniczu XD
Wzięłam
ciastko i zaczęłam je konsumowac
- Ej, a może zrobimy konkurs!!!
- Co masz na myśli?!
- Położymy sobie ciastka na czołach i zobaczymy, któremu uda się przedostac je do ust
- Dobra ale ty i Clo będziecie jurorkami, a nagrodą główną będzie soczysty całus
- No niech wam będzie
- To ja idę pierwszy- zaoferował loczuś- chodź tu do mnie- na co ja się tylko uśmiechnęłam i dałam mu buziaka z klejem
- No dobra kochaśki, teraz pora na Zayna- wykrzyczał na nas rozbawiony Nail
- Zayn, tu czeka na ciebie ta urocza dama
- A ciebie co wzięło tak dzisiaj na średniowiecze
- A sam nie wiem, może przechodzę kryzys wieku średniego
- Albo masz okres
- Nie wiem nie sprawdzałem XD
Po
tych słowach laluś zbliżył się do Claudii i....stało się –
zrobili to!!!! Hihihi pocałowali się. Wszyscy zaczęli krzyczec
„gorzko, gorzko, gorzko”. Hahahah ale mieliśmy ubaw po pachy.
- Dobra chłopcy ja chyba idę spac
- To chodź, potowarzyszę ci
- Kocham cię, wiesz?
- Wiem- wyszczerzył się
- Hah, co za skromnośc
- No, a jak
- To ty idź do łazienki, a ja pościele łóżko
- Na pewno, sobie poradzisz?
- Harry, czy ty mnie masz za idiotkę
- Czy je tak powiedziałem?! Mam cię za moją drugą połówkę, za mój tlen
- Yhhh ty- poczochrałam go i odeszłam
Zaczęłam
ścielic łóżko, ale postanowiłam jeszcze sprawdzic co
zresztą. Gdy tylko opuściłam pokój, okazało się, że
wszyscy śpią – Ale jak! Nie dośc, że wszyscy na jednej kanapie
to jeszcze Lou leżał głową na Nailu, a jego nogi znajdowały się
na twarzy Liama, który spał w pozycji embrionalnej. Natomiast
Zayn usnął na siedząco, a Clo zwinęła się w kłębek, opierając
głowę o kolana modnisia. Wróciłam do pokoju i zaczęłam
kontynuowac czynnosc. Nagle z łazienki, wyłonił się Harry w
samych jeansowych spodenkach.
- El, nie widziałaś mojej piżamy?
- Osioł :P Przecież masz ja na szawce w łazience
- Aaaa, no tak ;)
Kiedy
zrobiłam to co trzeba, sama szybko się przebrałam w pokoju i
chwyciłam za kołdrę. Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie
- Ej, to ty już spac chcesz
- Późno już jest kochanie
- Wiem ale myślałem..
- Zboczuch!!!!!- marsz do łóżka!!! Ale to już- powiedziałam śmiejąc się
- Kocham cię, mówiłem ci już to
- No nie wiem, chyba raz, albo dwa- uwielbiałam się z nim droczyc
- Kocham cię- po tych słowach wpił się w moje usta
- Ja ciebie też
- Dobranoc
- Słodkich snów- pocałował mnie jeszcze raz, potem w czoło i zasnęliśmy.
Zajebiste!!! Ja już nie wiem co mam Ci w tych komentarzach pisać xDD :***
OdpowiedzUsuń