Kursor

Harry Styles

czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 23


                                                Rozdział dwudziesty trzeci
Wyskoczyłam jak z torpedy, potykając się o własne nogi. Stanęłam ja wryta...Przed moimi oczami, widziałam rozproszone po całej podłodze kawałki szyby, jednak nie tylko one tam były! Dostrzegłam małą butelkę – szybko ją podniosłam.
  • Co tu się dzieję?!- usłyszałam głos swojej mamy, która właśnie wparowała do mojego pokoju. Schowałam zwinnym ruchem szklane tworzywo pod kołdrę
  • Mmm...a..mamo, ja, ja nie mam pojęcia! Spałam sobie spokojnie, aż tu nagle usłyszałam wielkie trzaśnięcie!- Spojrzałam na mamę, która ewidentnie sprawdzała właśnie straty. Jej wzrok był aktualnie skierowany na dziurę w oknie
  • Ale jak to się stało!?
  • Nie mam zielonego pojęcia!
  • Kto by mógł coś takiego zrobic?! I pytanie czym, skoro nie ma nawet kamienia, albo czegoś, czym mógłby rzucic?
  • Mamo, ja naprawdę nie wiem, boję się- spłynęłam mi łza po policzku
  • Już cicho skarbie- podeszła do mnie, otulając swoim uściskiem- Tylko nie płacz
  • M..mamo, mogłabym zadzwonic po Clo?
  • Jasne, nie ma sprawy. Zejdę na dół i zadzwonię to ubezpieczyciela
  • Okej
  • Nie martw się, będzie dobrze, a okno jutro zaraz wymienimy
  • Dziękuję
  • Hej, a tak a propo, to gdzie jest Harry i Zayn
  • Musieli jechac na wywiad, nie będzie ich całą noc
  • Aha...- zamknęła za sobą drzwi
wystukałam numer od przyjaciółki i usiadłam na łóżku, wyciągając spod kołdry butelkę. Podczas słuchania jej muzyki, gdy się do niej dzwonie, zaczęłam starannie oglądac rzecz. Dostrzegłam w niej papier, lecz postanowiłam go odczytac po rozmowie.
  • Hejo
  • Nie obudziłam cię?
  • Nie, coś ty. Właśnie myłam zęby XD
  • Jesteś już w piżamie?
  • Nie, a co?
  • Mogłabyś do mnie przyjechac, proszę- w ostatnim słowie, głos zaczął mi się łamac
  • El, co się stało?!- spytałam wyraźnie zaniepokojona
  • Po prostu przyjedź...
  • Oczywiście, że przyjadę, daj mi 20 min, tylko się ogarnę
  • Czekam
  • Trzymaj się słońce- rozłączyła się
Nie czekając ani dłużej, otworzyłam butelkę. Wyjęłam z niej skrawek papieru – znajdował się tam tekst:
Mam cię na oku, pamiętaj!!! Z każdym dniem będzie coraz gorzej...Mogą ucierpiec bliskie ci osoby! Ja nie odpuszczę!!!! Tyk, tyk, tyk...
Z wrażenia, aż upuściłam papier, na który spłynęła mi słona łza. Przetarłam szybko oczy, przecież nie mogła mnie taką zobaczyc mama. To chyba mnie przerasta, muszę komuś o tym powiedziec bo nie wytrzymam, a osobą ta będzie Claudia. Liczę na nią. Ta dziewczyna może być nie obliczalna!!!
20 MIN PÓŹNIEJ:
Usłyszałam pukanie do drzwi
  • Proszę
  • El...?
  • Cz..cześc
  • Boże kochanie, co się stało, opowiadaj!?- powiedziała, zamykając za sobą drzwi i siadając obok mnie
  • Ale proszę, obiecaj, że nikomu nie powiesz! To sprawa życia lub śmierci – naprawdę!
  • Jejku, El ja się ciebie boję!!! MÓW!!!
Opowiedziałam jej wszystko, od zajścia w przymierzalni, aż po teraz. Clo nie mogła w to uwierzc, z sekundy na sekundę, jej oczy robiły się coraz większe. Pokazałam jej tez jeszcze „list”...
  • Elena, musisz to zgłosic na policję!
  • Nie mogę, rozumiesz! Ona może któremuś z was zrobic krzywdę, a do tego nie dopuszczę!
  • To przynajmniej powiedz to Hazie, a najlepiej im wszystkim
  • Boję się ich reakcji...
  • A czego tu się bac! Musisz to im powiedziec. Nie wiem, może dadzą ci jakiegoś ochroniarza...
  • Myślisz
  • Ja nie myślę, ja to wiem! Musisz to im powiedziec, koniecznie!
  • W takim razie, jak tylko wrócą to...zdam się na odwagę. Ale nie chcę ich martwic
  • Czy ty nie rozumiesz, że to może być jakaś psychopatka! Nie wiem, może uciekła z psychiatryka i jest nieobliczalna, kto wie?! Może ci grozic poważne niebezpieczeństwo!
  • Dziękuję
  • Za co?!
  • Za to, że jesteś i pomagasz mi w trudnych chwilach- przytuliłam ja mocno
  • Nie ma za co...Chodź, lepiej się już połuszmy, bo jutro czeka NAS ciężka rozmowa, WAŻNA rozmowa
  • Okeeej- powiedziałam ziewając
  • Dobranoc
  • Dobranoc- zamknęłam powieki, jednak po chwili usłyszałam otwierające się drzwi
  • Śpicie- spytała się szepcąca mama
  • Prawie- odpowiedziałam
  • Chciałam tylko powiedziec, że już załatwiłam wszystko i jutro będziesz miala wymienione okno
  • Dziękuję, jesteś kochana
  • Dobranoc kochanie
  • Dobranoc

2 komentarze: