Kursor

Harry Styles

niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 29

Mam dzisiaj jakąś wenę, dlatego dodaję jeszcze jeden rozdział :*



                                           Rozdział dwudziesty dziewiąty
Pojechaliśmy z loczkiem do mojego domu. Otworzyłam drzwi i...szybko wparowałam do łazienki. Odkręciłam szybko wodę w wannie i podbiegłam do szafy.
  • Ej, a ty tu co grzebiesz hmmm XD?
  • Miałem ci pomóc coś wybrc, prawda? No więc teraz właśnie czegoś szukam- dokładnie zaczęłam przyglądac się poczynaniom Hazy- O mam, załóż to
  • Pfff hhaahahhahaahhah- nie mogłam, po prostu nie mogłam hahah
  • Z czego się śmiejesz
  • Pogięło cię XD
  • Mi się bardzo podoba, jak chcesz to możesz mi się nawet w tym zaprezentowac- poruszał brwiami
  • Jaką ty masz fantazję Haroldzie- pokazałam mu język, a ten posmutniał- Harry, przecież ja nie ubiorę takiej bielizny. Poza tym nie będę ubierac TAKIEJ na spotknie z twoimi rodzicami
  • No weź
  • Harry, ty mi lepiej jakąś sukienkę wytrzaśnij. Ja idę się umyc
Podczas kąpieli, Harry cały czas coś tam sobie nucił pod nosem, a ja zanurzyłam się w wielkiej pianie. Po jakiś 20 minutach, wyszłam i okryłam się ręcznikiem.
  • Harry...?
  • Mhmmm...?
  • Mógłbyś mi przynieśc w końcu to coś, co dla mnie wybrałeś?
  • Już pędzę, moja damo
  • Hhaahah- zapukał do drzwi- wejdź
  • Ulalala- powiedział mierząc mnie wzrokiem, gdy byłam w samym ręczniku
  • Cicho tam, lepiej pokaż co tam wymodziłeś XD
Haz przekazał mi „kreację”, którą niósł w obydwu rękach i nagle hahahaahah. Spod ubrań, które zakrywały jego górną partię ciała, wyłonił się mój stanik, który był zapięty na jego torsie.
  • Hahahahah, Harry i jak tu z tobą wytrzymac! :D

    - Jestem Nicki Minaj- zaczął trząśc „biustem” i rapowac
                                                                (od 0:06)
  • O mój Boże, z kim ja żyję!!!
  • Z najprzystojniejszym chłopakiem pod słońcem XD
  • Ah ta skromnośc
  • No, a jak- wyszczerzył się
  • Dobra Nicki Styles, oddawaj stanik!
  • O co to, to nie :P
Przez jakieś dobre 15 minut goniłam go po całym domu, a ten kochany głupek cały czas rapował. W efekcie, byliśmy już gotowi po jakiejś pół godzinie. Ostatni raz jeszcze przejrzałam się w lustrze, aby zobaczyc jakich cudów dokonał mój chłopak klik ( Harry wyglądał tak: klik )
  • Gotowa?
  • Mhhm, jeszcze tylko poprawię włosy i...- nie dokończyłam bo chłopak wpił się w moje usta
  • Mówiłem ci już, że jesteś piękna
  • Może
  • Może?! O ty!- zaczął mnie łaskotac
  • Nie, Harry, Ppp p przestań :D Hahahahahahha Ju ju już nie nie m m mogę!!!
  • No dobra, ale robię to tylko dlatego, żebyś nie popsuła sobie fryzury jaka robiłaś przez dośc długi czas
  • Jesteś kochany, wiesz?
  • Wiem XD
  • To co, idziemy?
  • Nom
Po jakiś 20 minutach, byliśmy już na miejscu. Przed moimi oczami ukazała się wielka restauracja. Ponieważ było już dośc późno, a niebo zakryła szata białych światełek, na całym pomieszczeniu były zawieszane małe lampiony w ciepłych, ale różnych barwach.
  • Tu jest tak romantycznie
  • To ja podsunąłem rodzicom to miejsce. Miałem nadzieję, że ci się spodoba. Chyba trafiłem :D
  • Tu jest przepięknie!!!
Rzuciłam mu się na ramiona, a ten uniósł mnie, trzymając pod pachami. Tak że nasze usta dzieliły milimetry, a my zatonęliśmy w błogim pocałunku. Po chwili, jednak oderwałam się.
  • Musimy już iśc
  • Wiem :(- Postawił mnie lekko obkręcając jeszcze wokół własnej osi- O zobacz, tutaj siedzą- pokazał palcem, na parę siedzącą zaraz przy wejściu. Mogliśmy ich zobaczyc przez oszkloną ścianę. Nagle obrócili się i kiedy tylko nas spostrzegli, zaraz pomachali w nasza stronę. Poczułam się trochę skrępowana, przez co mocniej uścisnęłam rękę loczka.
  • A co jak źle wypadnę?
  • Po prostu bądź sobą- posłał mi ten jeden ze swoich uspokajających uśmiechów
Niestety, mądra ja, normalnie blondynka – nie zauważyłam OCZYWIŚCIE progu, który był przy wejściu i jak długa, wyłożyłam się, praktycznie przy nogach rodziców Styles'a. Było mi tak głupio!!! Każdy się na mnie patrzył jak na jakąś idiotkę, po czym cała restauracja wybuchnęła śmiechem. 
No pięknie!!! Bardzo fajną będę mieć teraz opinie - fantastic. I to jeszcze moje pierwsze wejście i wrażenie!!! Super, czy tylko ja mam takiego pecha!!! Na szczęście mój Romeo szybko do mnie podbiegł i podniósł zwinnym ruchem, mając banana* na twarzy. Pospiesznie, otrzepałam sukienkę i spoglądnęłam na osoby z którymi miałam się spotkac.
  • Mamo, toto...Przedstawiam wam Elenę. Elena, to są moi rodzice
  • Miło mi- odpowiedziałam i podaliśmy sobie ręce. Harry odsunął mi krzesło, a ja NA SZCZĘŚCIE zgrabnie usiadłam
  • No to powiedzcie mi moje drogie dzieci, jak wyście się w ogóle poznali?- zapytała jego mama, a my popatrzyliśmy się na siebie z Haroldem jednocześnie
  • W sumie, było to bardzo spontaniczne spotkanie...nieprawdaż Harry XD
  • Haahahah no tak :D Po prostu zauważyłem ją przy scenie...no i poprosiłem ochroniarza, aby mógł ja przyprowadzic pod scenę...
Nie powiem, jego rodzice naprawdę są mili. Chyba mnie nawet polubili – oby ;). Naprawdę dobrze mi się z nimi rozmawiało, tak swobodnie. Tak jakbym znała już ich od paru lat!!! Jeszcze do tego szatyn przez cały czas trzymał mnie za rękę (podejrzewam, że na zachętę) i kiedy spostrzegł to jego ojciec, zaraz posłał mu promienny uśmiech.
  • I jak, dobrze się bawiłaś- zapytał, kiedy siedzieliśmy już w aucie
  • Pomijając oczywiście wstęp, to było naprawdę miło
  • Cieszę się, bo wiem, że cie polubili
  • Tak myślisz
  • Ja nie myślę, ja to wiem kochanie
  • Jejku, nawet nie wiesz jak się cieszę
  • Ja też, bo jest dla mnie bardzo ważne, aby rodzice zaakceptowali osobę, którą kocham – liczę się z ich opinią
  • Czyli jesteś ze mnie dumny :)
  • El, ja zawsze jestem z ciebie dumny- pocałował mnie w czoło
Gdy podjechaliśmy pod dom, jeszcze było ciemno
  • Hmmm, dziwne, przecież mama i Zayn, powinni już być?!
  • Wiesz, może twoja mama dobrze się bawi. A Zayn... Zayn może po prostu nie wróci na noc....
  • Czy ty coś sugerujesz XD
  • Niee...skądże- poczochrałam jego włosy
Nagle spostrzegłam jakąś postac, która stała, tuż obok głównych drzwi do mojego domu. Widac było, że uważnie się nam przygląda. Nieznajoma osoba trzymała jeszcze coś w ręce – boję się co to może byc!!!
  • Ha Harry- oderwała się od niego
  • Mhmm- odpowiedział niczego się nie spodziewając
- O o obróc s się...

7 komentarzy:

  1. Prosze dodaj jescze dzsiaj plose ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. kurwa ale jestem podjarana weź dodawaj następną częś szybko plis
    Jaga xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja nie moge, jak śmiesz- znów- przerywać w takim momęcie, kocham cię !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja pierdole zajebiste <333 Jak ty kurwa możesz nam to robić -,- Dawaj kolejny rozdział bo uduszę xD Muszę się dowiedzieć co dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. twoja fanka prosi o następny

    OdpowiedzUsuń